Autorem relacji jest Witold Mirski absolwent i pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej. W latach studiów związał się z Klubem studentów PW „Stodoła”. „Od zawsze” inspicjent na „Złotej Tarce” i autor lub współautor folderów do kolejnych edycji. Koneser muzyki jazzowej i chodząca encyklopedia jej (zwłaszcza polskiej) historii.
Szesnasta edycja poznańskiego festiwalu, który u swego zarania miał nazwę Międzynarodowe Spotkanie Tradycjonalistów Jazzowych, odbyła się 31 sierpnia br. Leitmotivem imprezy było hasło: „Pociąg do Nowego Orleanu stacja Dworzec Letni” w Poznaniu. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dworzec ten został oddany do użytkowania w 1913 r., a 26 grudnia 1918 r. był świadkiem powitania podróżującego z Gdańska do Warszawy Ignacego Jana Paderewskiego. W tym roku stał się on miejscem inauguracji Poznań Old Jazz Festival, a biorący w nim udział muzycy dojechali na miejsce m.in. zabytkowymi samochodami. Wśród pasażerów tych automobili można było zauważyć wytworne damy w kreacjach z przed lat.
Gdy zgodnie z rozkładem jazdy, na Dworzec Letni przyjechał zabytkowy skład pociągu pasażerskiego z parowozowni w Wolsztynie, wsiedli do niego zwykli pasażerowie oraz muzycy. Pociąg, a w nim podobnie jak to było w pamiętnej „Lokomotywie” Juliana Tuwima; w każdym wagonie… był inny zespół uczestniczący w festiwalu. Pociąg jechał na trasie: Dworzec Letni – Swarzędz – Dworzec Letni, a cała podróż trwała około dwóch godzin. O tym jak wypadł stary jazz w zabytkowym wagonie niech opowiedzą poniższe dwie fotografie, do których można dodać entuzjastyczne jego przyjęcie przez współpasażerów oraz to, że stukot kół wagonu próbowano traktować jako perkusję. Podczas postoju w Swarzędzu peron stacji stał się wielką „multisceną” na której równocześnie w różnych miejscach wystąpiły wszystkie zespoły.
Koncerty festiwalowe poprzedziła parada nowoorleańska, która ruszyła z nowopowstałego „Pasażu kultury” znajdującego się pomiędzy Arsenałem, a Wielkopolskim Muzeum Wojskowym na Starym Rynku, który następnie okrążyła zbierając brawa od widzów szczelnie zapełniających kawiarniane ogródki.
Być może przemawiają przeze mnie moje wspomnienia dawnych parad idących ze Starego Browaru do Rynku, ale uważam, że chyba warto wrócić do ich tamtej formy. Zgodnie z tradycją sięgającą Spotkań Tradycjonalistów Jazzowych po zakończeniu parady miała miejsce Mała Akademia Jazzu. Podtrzymując tę tradycję zespół Dixie Company przeprowadził kilka konkursów dla dzieci, którym towarzyszył koncert zespołu wraz z solistami, którzy swoją karierę muzyczną często rozpoczynali w ramach Małej Akademii Jazzu.
W trakcie Koncertu Galowego, na terenie „Pasażu kultury”, zespoły wystąpiły w następującej kolejności: Happy Jazz Band z Poznania, Dixie Company z Poznania wraz z występującą gościnnie Patrycją Kubale, RB Dixie Five z Tarnowa, The Dixie Fellows z Warszawy, The Big Five z Niemiec oraz J. J. Jazzmen z Republiki Czeskiej. Podczas przerw technicznych pomiędzy kolejnymi zespołami wystąpiła poznańska grupa Swing Craze propagująca tańce swingowe sięgające swą historią do lat trzydziestych XX wieku, takich jak Lindy Hop, Authentic Jazz, Balboa, Collegiate Shag, Boogie Woogie. W ramach tych pokazów grupa przeprowadziła krótkie warsztaty taneczne.
Mam nadzieję, że ta krótka relacja z Poznań Old Jazz Festival 2024 oddaje bogactwo programu festiwalu. Festiwal, tak naprawdę, trwał bez przerwy od godziny 11.00 do późnych godzin nocnych (znacznie po 22.00 sic). Należy pogratulować organizacji tej imprezy Piotrowi Soroce Dyrektorowi Artystycznemu Festiwalu oraz sponsorom wspierającym tak pięknie rozwijający się festiwal jazzu tradycyjnego (grupa taneczna plus sześć zespołów wśród których były dwa zagraniczne). Jest to szczególnie zauważalne, gdy ma się w pamięci początkowe edycje poznańskich Spotkań Tradycjonalistów Jazzowych. Jednocześnie przypomina to rozwój festiwalu Old Jazz Meeting w jego czasach stodolanych oraz wczesnoiławskich, bo dzisiaj dobrze byłoby posłuchać tyle starego jazzu w Iławie podczas Złotej Tarki. Moim zdaniem ostatnia edycja Poznań Old Jazz Festiwalu unaoczniła fakt, że czas pomyśleć o dwudniowej formie kolejnych jego edycji.
Keep swinging
Witold M. Mirski
Przemek Barański
W maju tego roku zakończył swoją kadencję Przemek Barański, wieloletni Wiceprezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club”. Poznaliśmy się wiele lat temu, kiedy w jednym momencie zawiązała się trwająca do dziś przyjaźń Przemka z Dixie Company. Jako oddany fan jazzu tradycyjnego, a jednocześnie znakomity prawnik, wywodzący się z wielopokoleniowej rodziny adwokackiej, wspomagał działanie naszego Stowarzyszenia swoją życzliwością i wiedzą. Rewanżowaliśmy się jemu wspólnymi wyprawami na trasy koncertowe, dzięki którym miał przyjemność poznać wiele osobistości ze świata muzyki. Po kilkudniowym pobycie na największym w Europie Internationales Dixieland Festival Dresden, pojechaliśmy na koncert do czeskich Karlowych Warów. Tam niespodziewanie w hotelu spotkaliśmy Karela Gotta, estradową gwiazdę światowej sławy. Specjalnie dla niego zagraliśmy prywatny koncert, a nasza wokalistka Diane Davidson zaśpiewała z nim dwa znane przeboje „Lady Carnival” oraz „Tam, kam chodí vítr spát”.
Zabieraliśmy Przemka na kolejne jazzowe peregrynacje do Niemiec, Republiki Czeskiej, a ostatnio na festiwal jazzu tradycyjnego do Rybnika, gdzie spotkał się ze swoimi przyjaciółmi z South Silesian Brass Band. Na życzenie Przemka włączyliśmy do naszego repertuaru kilka jego ulubionych kompozycji, a ostatnio „She” z repertuaru Charles’a Aznavoura. To właśnie Przemek wraz z nieżyjącym już Jackiem Zgolińskim „namówili” mnie do zainicjowania Festiwalu – wcześniej odbywającego się pod nazwą Europejskie Spotkania Tradycjonalistów Jazzowych. Dzięki jego szerokim kontaktom w świecie biznesu pozyskujemy niezbędne sponsorskie środki umożliwiające przeprowadzenie kolejnych edycji Poznań Old Jazz Festival. Niezwykle wysoko cenię sobie jego wsparcie w chwilach zwątpienia i braku wiary w powodzenie kolejnych edycji naszego ukochanego festiwalu „starego dobrego jazzu”. Mimo, że już nie pełni funkcji Wiceprezesa nadal żywo interesuje się działalnością naszego Stowarzyszenia i Dixie Company służąc dobrą radą, a w razie potrzeby wiedzą prawniczą. Na kolejnych zdjęciach Przemek w towarzystwie trębacza Kenny Balla, puzonisty Chrisa Barbera oraz Diane Davidson i Karela Gotta.
]]>„Pociąg do Nowego Orleanu stacja Dworzec letni” to leitmotiv tegorocznej XVI edycji Poznań Old Jazz Festival planowanej na sobotę 31 sierpnia 2024 roku. Istotną zmianą festiwalowej scenerii jest nowa lokalizacja. W tym roku dzięki życzliwości Władz Poznania i Estrady Poznańskiej, koncerty odbędą się na terenie nowopowstałego „Pasażu kultury” znajdującego się na Starym Rynku pomiędzy Arsenałem, a Wielkopolskim Muzeum Wojskowym. W działania festiwalowe włączył się także Departament Transportu Urzędu Marszałkowskiego finansując przejazd zabytkowego składu kolejowego.
11:00 – 11:45 przejazd zabytkowych samochodów grupy pasjonatów starej motoryzacji pod przewodnictwem Henryka Rewers wraz z wykonawcami na trasie Stary Rynek – Dworzec Letni – Stary Rynek
12:00 – 13:00 przejazd muzykujących zespołów wraz z pasażerami zabytkowym składem kolejowym na trasie Dworzec Letni – Swarzędz – Dworzec Letni
13:00 – 13:45 powrót zabytkowych pojazdów na Stary Rynek
14:00 – 14:30 Parada Jazzowa na Starym Rynku
14:30 – 15:30 Mała Akademia Jazzu
16:00 – 22:00 Koncert galowy
Organizatorzy: Wielkopolskie Stowarzyszenie Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club”, Estrada Poznańska
Dyrektor Artystyczny Festiwalu: Piotr Soroka
Więcej informacji na profilu facebook.com/DixieCompany oraz pod numerem +48 602 610 489.
Uwaga, uwaga, od jutra (22-go sierpnia) w kasie Kina Muza przy ulicy Święty Marcin można odbierać zaproszenia festiwalowe będące jednocześnie biletami na przejazd „Pociągiem do Nowego Orleanu”. Bilety dostępne będą codziennie od 14:00 do 20:00, aż do wyczerpania. Ilość miejsc w Pociągu Retro ograniczona.
The Big Five – Niemcy
Zainspirowani dzikimi, gorącymi brzmieniami jazzu z Harlemu i Chicago z lat 30. i 40. XX wieku, The Big Five ugruntowali swoją pozycję jako najbardziej autentyczny berliński zespół z ery swingu. Łączą porywającą sekcję rytmiczną i ognistą linia instrumentów dętych. Ten międzynarodowy zespół głęboko zanurza się w mniej znany repertuar Złotej Ery Swingu kładąc silny nacisk na oryginalne kompozycje. Ich skład waha się od podstawowego kwintetu do pełnego składu septetu. The Big Five to weterani słynnych berlińskich sal tanecznych Lindy-hop i Balboa, którzy wiedzą, jak zamienić łagodną imprezę taneczną w szaleńczy swing-out. Dzięki ich szykownym strojom i intensywnej pasji do autentycznego jazzu z ery swingu, ci faceci z pewnością sprawią, że podskoczycie z radości!
J. J. Jazzmen – Republika Czeska
Zespół J. J. Jazzmen powstał w 1993 rok pod przewodnictwem lidera zespołu Jana Jiruchy (J.J.), od którego pochodzi także nazwa grupy. Występował z programem „Remembrance of Louis Armstrong” w Republice Czeskiej oraz na festiwalach i w klubach na całym świecie. W 2001 roku zagrała także w „kolebce” jazzu i miejscu narodzin Louisa Armstronga w Nowym Orleanie na słynnym „New Orleans Jazz & Heritage Festival”. Po śmierci lidera zespołu Jana Jiruchy w grudniu 2005 roku J.J.Jazzmen z sukcesem kontynuuje działalność pod przewodnictwem perkusisty Miloša Kejry. Ich surowa interpretacja jazzu jest wyjątkowa ponieważ są wierni tradycji Nowego Orleanu. Brzmienie zespołu wzbogaca wyrazisty głos i jazzowe wyczucie obecnej wokalistki Barbory Vágnerovej, która w ciągu pięciu lat współpracy z J. J. Jazzmen wypracowała sobie doskonałą pozycję wśród współczesnych wokalistów jazzowych. Nowym projektem J. J. Jazzmen jest „Famous jazz duets” inspirowany Ellą Fitzgerald i Louisem Armstrongiem oraz Lady Gagą i Tonym Bennettem, w którym Barbora jest doskonale wspierana wokalizą naszego czołowego czeskiego puzonisty Josefa Pospíšila.
The Dixie Fellows
The Dixie Fellows zespół utworzony z muzyków jazzowych środowiska Klubu Politechniki Warszawskiej „Stodoła” działa od ponad siedemnastu lat, początkowo pod nazwą – Warsaw Dixielanders, obecnie koncertuje tylko i wyłącznie używając nazwy The Dixie Fellows. Doświadczenie jazzowo muzyczne realizowane jest przez muzyków tej formacji w wielu programach takich jak: „Dixieland standardy”, program o „Nowym Orleanie”, „Muzyczny Świat Louisa Armstronga” oraz program z polskimi szlagierami z okresu międzywojennego i PRLu oparty na utworach kompozytorów polskich Szpilmana, Warsa, Petersburskiego, Rosnera, Matuszkiewicza i wielu innych.
Skład zespołu:
Michał Pijewski – klarnet, piano, wokal
Dymitr „dżimek” Markiewicz – puzon
Wojciech Milewski – trąbka, harmonijka
Marek „słoma” Słomiński – bandżo, wokal Robert „kajak” Kuduk – kontrabas, wokal
Jerzy Więckowski – perkusja, leader
RB Dixie Five
Tarnowski zespół założony został w 2014 roku przez jego leadera, multiinstrumentalistę – Romana Bartnickiego. Zespół wykonuje muzykę w stylu nowoorleańskim, tzn. w typowym dla Nowego Orleanu i jego ulicznych parad składzie instrumentalnym:
Roman Bartnicki – suzafon,
Robert Szczerba – puzon,
Janusz Witko – klarnet,
Dominik Mietła – trąbka,
Wiktor Zydroń – banjo.
Na repertuar zespołu duży wpływ wywarła muzyka wykonywana przez muzyków, których kariery muzyczne miały początki w Nowym Orleanie, a mianowicie: Louisa Armstronga, Kida Ory, Joe „King” Olivera. Choć zespół jest młody, to grają w nim doświadczeni muzycy, absolwenci klasycznych szkół muzycznych i wydziałów jazzu tych uczelni. Dużą popularnością cieszą się w ich wykonaniu parady uliczne przeprowadzane na wzór parad Nowego Orleanu (dwukrotny pobyt leadera w Nowym Orleanie). Zespół jest laureatem Międzynarodowego Festiwalu Jazzu Tradycyjnego w Iławie – Old Jazz Meeting – Złota Tarka 2015.
Happy Jazz Band
Happy Jazz Band zespół jazzowy z Poznania, założony w 2015 roku. Składa się z 13 utalentowanych muzyków, absolwentów Poznańskiej Akademii Muzycznej, których pasją jest gra w stylu swing i old jazz, sięgając od utworów Loulisa Armstronga po Franka Sinatrę, a także polskich kompozycji, w tym twórczości Andrzeja Zauchy. W składzie zespołu znajdują się również wspaniali wokaliści Agnieszka Różańska – aktorka Teatru Nowego w Poznaniu, współpracująca również z Teatrem Muzycznym i Sebastian Stieler – wokalista, kontrabasista i producent muzyczny, którzy dzięki swojemu zaangażowaniu, radosnemu usposobieniu dodają wyjątkowego klimatu każdemu występowi. Oprawa dźwiękowa to efekt współpracy instrumentalistów, w tym sekcji saksofonowej, sekcji dętej blaszanej i sekcji rytmicznej – gdzie warto zwrócić uwagę na doświadczonych muzyków, takich jak pianista Wiesław Stieler, perkusista Marek Surdyk oraz basista Józef Matuszewski, którzy zdobyli w 2023 roku wyróżnienie na nowotomyskim Festiwalu Big-bandów. Happy Jazz Band koncertuje już od wielu lat na scenach wielkopolski promując dobrą energię swingu.
Patrycja Kubale gość specjalny Dixie Company
Absolwentka Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Aktualnie studentka trzeciego roku studiów licencjackich wokalistyki jazzowej tejże uczelni. Skrzypaczka i wokalistka związana z muzyką od najmłodszych lat. Współpracowała z takimi artystami jak Adam Sztaba, Sławek Uniatowski, Natalia Kukulska oraz Krystyna Prońko. Zaangażowana w życie Poznania i Grodziska Wielkopolskiego – jej miasta rodzinnego.
Dixie Company
Poznańska formacja jazzu tradycyjnego Dixie Company od ponad trzech dekad uczestniczy w setkach festiwali i koncertów na terenie Polski, Czech, Francji, Łotwy, Niemiec, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Węgier. Jest także pomysłodawcą i współorganizatorem Poznań Old Jazz Festival, w którym wzięli udział między innymi legendarny klarnecista Mr Acker Bilk, oraz angielski trębacz Kenny Ball. Festiwalowymi gośćmi byli także artyści z Australii, Czech, Danii, Holandii, Izraela, Litwy, Łotwy, Niemiec, Słowacji, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i USA. Dixie Company jest też autorem sześciu wydawnictw płytowych w tym krążków z udziałem amerykańskich wokalistek Diane Davidson i Donny Brown. O wysokim poziomie poznańskiego zespołu, świadczy trzykrotny pobyt w USA, gdzie między innymi wystąpili w Toledo, San Francisco, Los Angeles, San Diego, Santa Monica i na największym na świecie festiwalu jazzu tradycyjnego w kalifornijskim Sacramento. To właśnie w stolicy Kalifornii doszło do spotkania Dixie Company i Diane Davidson. Przez kolejne trzy lata występowali na Sacramento Music Festival. W roku 2015 zagrali na największym w Europie 45 Internationales Dixieland Festival Dresden, a następnie w Szwajcarii na festiwalu Jazz Am See. W sierpniu 2017 roku wystąpili wraz z Diane Davidson w legendarnym studio im. Krzysztofa Komedy Polskiego Radia Poznań z okazji 90-lecia rozgłośni i w ramach cyklu „dziewięć koncertów na dziewięć dekad”. W maju 2022 roku zagrali na jubileuszowym 50 Internationales Dixieland Festival Dresden, jako jedyni reprezentanci Polski pośród 40 formacji z 11 krajów.
Aktualny skład Dixie Company:
Krzysztof Zaremba – tbn,
Jakub Marszałek – tp, kazoo
Rafał Kubale – cls
Mariusz Gajdziel – bass
Wojciech Warszawski – bj, guit, voc
Piotr Soroka – dr, washbord
Swing Craze
Swing Craze to poznańska grupa entuzjastów i propagatorów tańców swingowych takich jak Lindy Hop, Authentic Jazz, Balboa, Collegiate Shag, Boogie Woogie, West Coast Swing, sięgających swoją historią do lat 30 XX wieku. W czasie Festiwalu oprócz pokazów przeprowadzą krótkie warsztaty taneczne.
]]>– Małej Akademii Jazzu realizowanej na „Szachownicy” Starego Browaru w formie warsztatów edukacyjnych, 45-minutowego koncertu jednego z zespołów. Warsztaty poprowadził Jakub Marszałek, trębacz Dixie Company, który posiada specjalistyczne przygotowanie pedagogiczne. Prowadzący Akademię moderator, w krótkiej syntetycznej i nieskrępowanej formie, przekazał młodym słuchaczom wiedzę o genezie i historii jazzu tradycyjnego. Przybliżył sylwetki znanych artystów i kompozytorów związanych z tym gatunkiem. Muzycy zademonstrowali najbardziej rozpoznawalne standardy, charakterystyczne i tak nietypowe instrumenty jak bandżo czy tarka, zgłębiając tajniki improwizacji oraz śpiewu tzw. skatem. Każda kolejna edycja Małej Akademii Jazzu jest okazją nie tylko do znakomitej zabawy, ale także do przybliżenia arkanów „starego dobrego jazzu” w lekkiej formie i z przymrużeniem oka. Młodzi zwycięzcy konkursów wiedzy o jazzie otrzymali atrakcyjne nagrody ufundowane przez firmy Storck oraz Hama.
– Konkursu plastycznego dla dzieci, inspirowanego muzyką jazzową prezentowaną w czasie Małej Akademii Jazzu. Po zakończeniu konkursu najlepsze prace eksponowane były przez kilka dni w przestrzeni „Szachownicy”.
– Wystawy malarstwa inspirowanej muzyką improwizowaną w przestrzeni obok „Szachownicy”. Wzięło w niej udział dwunastu malarzy związani z wielkopolskim środowiskiem. Ekspozycja przygotowana przez Fundację Nowa prezentowana była przez tydzień.
– Koncertu galowego na „Szachownicy” w nowej części Starego Browaru, w czasie którego wystąpiło pięć formacji. Na festiwalowej scenie zaprezentowali się: „Happy Jazz Band”, czeski zespół „Swing Melody”, holenderska żeńska formacja „Alice in Dixieland”, niemiecki „The Jungle Jazzband” oraz gospodarze „Dixie Company” wraz z gośćmi specjalnymi z Ukrainy.
Ponadczasowa i ponadpokoleniowa muzyka jazzowa zaliczana jest do tzw. kultury wysokiej, jednak jej deficyt zauważalny jest w mediach głównego nurtu. Warsztaty i konkursy, będące integralną częścią festiwalu, przyczyniły się do poszerzenia wiedzy o jazzie, także wśród najmłodszych odbiorców. Ubogaciły muzycznie młode pokolenie uzależnione od smatrfonów i komputerów. Dzięki festiwalowi przenieśli się oni ze świata wirtualnego w przestrzeń realnych dźwięków, pobudzających wrażliwość i wyobraźnię. Wydarzenia kulturalne oferowane w ramach festiwalu poszerzyły ofertę kulturalną miasta Poznania. Stary Browar posiada znakomitą infrastrukturę techniczną w postaci ruchomych schodów oraz wind. Dzięki temu osoby z niepełnosprawnością miały nieograniczony dostęp do sceny festiwalowej oraz przestrzeni, gdzie zlokalizowana była wystawa malarstwa i prowadzone były warsztaty. Otwarta przestrzeń ogromnego centrum handlowego, odwiedzanego każdego dnia przez tysiące mieszkańców, przyjezdnych i turystów powoduje, że wiele osób, które wcześniej tego nie planowały zainteresuje się ofertą festiwalową. Dwa lata temu w czasie jednego z koncertów na Szachownicy pojawiło się dwóch znanych sportowców Zbigniew Boniek oraz Wojciech Fibak. Mimo, że prawdopodobnie wcześniej nie mieli w swym kalendarzu udziału w festiwalu, przez ponad godzinę z zainteresowaniem słuchali występu Happy Jazz Bandu. W ostatnich dekadach życie mieszkańców naszego regionu nabrało wyjątkowo szybkiego tempa. Muzyka jest doskonałym środkiem terapeutycznym, więc proponowana oferta pozwoliła choć na moment zatrzymać się, zrelaksować i zapomnieć o codziennych problemach. Szczególnie ważne jest to w czasie zagrożenia epidemicznego i wojny u granic Polski utrudniających kontakt z żywą muzyką. „Stary dobry jazz z epoki Louisa Armstronga” emanuje pozytywnymi wibracjami, co z przyjemnością odnotowujemy obserwując reakcje publiczności, a jeden z fanów określił ten gatunek mianem „przyjaznego dla środowiska”. Festiwal proponuje rozrywkę na najwyższym poziomie ukazując optymistyczną stronę życia.
Old Jazz Festival jest imprezą cykliczną podobnie jak Swingująca Starówka i Swingująca Wielkopolska. Istniejąc ponad dekadę wpisał się na stałe do kalendarza wyjątkowych wydarzeń kulturalnych Poznania i Wielkopolski. Systematycznie rosnąca liczba uczestników tych projektów motywuje członków naszego Stowarzyszenia do kontynuowania festiwalu w kolejnych latach.
]]>Dla wielu Jacek kojarzyć się będzie nieodłącznie z jego królestwem, jakim był gmach Centrum Kongresowo-Dydaktycznego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, przy ulicy Przybyszewskiego. Trudno było tam nie zauważyć osoby z niezbyt gęstymi lecz długimi, niesfornymi włosami, którym pozwalał iść swoimi meandrami i z takąż brodą. Cóż, zapewne rację ma Piotr Bałtroczyk lansujący swój świetny szlagwort, że „jak ktoś ma ładne włosy, to nie musi mieć ich dużo”. Jackowi z pewnością taki wizerunek dodawał uroku…
Jako sprawę historycznie najistotniejszą dla naszej społeczności fanów jazzu tradycyjnego należy wymienić fakt, że to właśnie Jacek Zgoliński był pomysłodawcą Poznań Jazz Festival, o czym pisał Ryszard Gloger na kultura.poznan.pl w dniu 22 sierpnia 2015 roku, cyt. „Jacek Zgoliński z Centrum Konferencyjno-Dydaktycznego Akademii Medycznej mówi, że pomysł zorganizowania takiego wydarzenia w naszym mieście, chodził mu po głowie od wielu lat. – Szukałem kogoś, kto potrafiłby ogarnąć taką imprezę merytorycznie. Piotr Soroka, muzyk zespołu Dixie Company, był wymarzonym człowiekiem do realizacji tego celu. Gdy ruszaliśmy z festiwalem, nawet nie zakładaliśmy, że dotrwamy do piątej edycji.”
Trzeba wspomnieć, że ten Festiwal, początkowo zwany Europejskimi Spotkaniami Tradycjonalistów Jazzowych miał szansę przetrwania i rozwoju przede wszystkim z uwagi na znakomite warunki lokalowe stworzone przez Jacka, dzięki wielkiej życzliwości dla niego i jego przedsięwzięć ze strony władz Akademii Medycznej.
Oczywiście, że przypadkiem jest, że od 2010 roku, przy wejściu do budynku Centrum Kongresowo-Dydaktycznego, w którym odbywały się koncerty galowe naszych Festiwali, stoi pomnik laryngologa, absolwenta Akademii Medycznej i światowego formatu kompozytora i jazzmana Krzysztofa Komedy-Trzcńskiego. Z drugiej jednak strony ten szczęśliwy zbieg okoliczności stanowił dla nas powód do
wielkiej radości.
Życiowe drogi Jacka zawsze związane były z pasją organizatorską i zamiłowaniem do muzyki, a dziwnym trafem powiązane zawsze z poznańską Akademią Medyczną (obecnie: Uniwersytetem Medycznym w Poznaniu).
W bardzo serdecznych słowach o Jacku wyraża się dr hab. n. med. Tomasz Piontek, ortopeda, założyciel renomowanej kliniki Rehasport. Jego znajomość z Jackiem Zgolińskim datuje się od wczesnych lat siedemdziesiątych, kiedy to Jacek pracował w Akademii Medycznej jako szef działu socjalnego. Mając wiele niekonwencjonalnych pomysłów zasłynął z organizowania letnich i zimowych obozów dla pracowników i ich dzieci. Pasja organizatorska nie opuszczała go także wówczas, gdy nie wykonywał już obowiązków w dziale socjalnym.
Jak dowiadujemy się z anonsu Jacka zwołującego po 40 latach w Szklarskiej Porębie w dniach 8 – 11 września 2016 roku spotkanie byłych uczestników organizowanych przez niego obozów – obozy takie odbywały się w Rabce, Szklarskiej Porębie, Kieżmarku, Popradzie, ale także w Bibione, w Londynie, nad Balatonem, w Chorwacji, w Irlandii, na Bornholmie, w Ostródzie, na Mazurach. Rozrzut był nie tylko geograficzny, ale obozy te miały różny charakter. Były więc piesze obozy wędrowne, rowerowe, żeglarskie, językowe, narciarskie i wielu innych. W 2016 zorganizował zlot wspomnieniowy w Szklarskiej Porębie, na którym pojawiło się wielu jego byłych wychowanków, a zawiązane przez uczestników obozów w młodości przyjaźnie przetrwały próbę czasu.
Jak wspomina dr Tomasz Piontek Jacek zaszczepił całej rzeszy dzieci i młodzieży uczestniczącej w obozach pasję do żeglarstwa i narciarstwa, stosując wiele niekonwencjonalnych metod. Ponieważ w życiu Jacka bardzo ważna była muzyka dzięki niemu nauczyli się też słuchać muzyki. Sposoby ku temu były bardzo różne. Na przykład na jednym z obozów przed poranną pobudką ustawiał kolumny głośnikowe, z których donośne dźwięki potrafiły wyrwać ze snu największych śpiochów… A wieczorami prowadził „Dyskotekę Pana Dżeka” prezentując bardzo modną wówczas muzykę elektroniczną autorstwa Jean-Michel Jarre’a, Pink Floyd i Czesława Niemena. Z tym ostatnim współpracował przez pewien czas organizując jego koncert na Starym Rynku w Poznaniu.
Przez kila lat dr Tomasz Piontek wraz z Jackiem byli stałymi uczestnikami festiwalu Rawa Blues, albowiem właśnie blues to była największa muzyczna miłość Jacka Zgolińskiego. A więc również Festiwale Blues Express musiały być punktem obowiązkowym w jego życiu.
Jacek bardzo przeżył śmierć swojej żony Marii. Dla mnie poruszająca była jego reakcja na pozornie banalne miejsce w Poznaniu na ul. Garbary, które boleśnie skojarzyło mu się ze zmarłą. Nie będę kontynuował tego wątku, z szacunku dla bardzo osobistych odczuć Jacka, które wówczas w mojej obecności ujawnił.
Mam nadzieję, że nie tylko w naszej pamięci Jacek pozostanie jako postać nietuzinkowa, barwna i łamiąca wszelkie schematy.
Przemysław Barański
]]>Dla poznańskiego środowiska jazzowego ten rok jest szczególny, albowiem we wrześniu odbędzie się piętnasta jubileuszowa edycja Poznań Old Jazz Festival, a gospodarz Festiwalu Dixie Company obchodzi trzydziestolecie działalności estradowej. Poznańska formacja jazzu tradycyjnego od ponad trzech dekad uczestniczy w setkach festiwali i koncertów na terenie Polski, Czech, Francji, Łotwy, Niemiec, Słowacji, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Węgier. Dixie Company jest też autorem sześciu wydawnictw płytowych w tym krążków z udziałem amerykańskich wokalistek Diane Davidson i Donny Brown. Jest także pomysłodawcą i współorganizatorem Poznań Old Jazz Festival, w którym wzięli udział między innymi legendarny klarnecista Mr Acker Bilk oraz angielski trębacz Kenny Ball. Festiwalowymi gośćmi byli także artyści z Australii, Czech, Danii, Holandii, Izraela, Litwy, Łotwy, Niemiec, Słowacji, Wielkiej Brytanii, Ukrainy i USA.
12:00 – 13:00 Parada Nowoorleańska
na ulicy Półwiejskiej od pomnika Starego Marycha do Starego Browaru
(w razie niepogody zespoły pojawią się w różnych punktach Starego Browaru)
Szachownica w Starym Browarze
13:00 – 14:45 Mała Akademia Jazzu oraz konkurs plastyczny dla dzieci
15:00 – otwarcie wystawy malarstwa
16:00 – 21:00 Koncert Galowy
Od 9 do 16 września w przestrzeni Szachownicy Starego Browaru Festiwalowi towarzyszyć będzie wystawa malarstwa inspirowana muzyką jazzową, przygotowana przez Fundację Nowa.
Organizatorzy: Wielkopolskie Stowarzyszenie Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club”, Stary Browar, Fundacja Nowa i Nowa Gallery
Dyrektor Artystyczny Festiwalu: Piotr Soroka
Więcej informacji na profilu facebook.com/DixieCompany
oraz pod numerem +48 602 610 489
Goście specjalni z Ukrainy
Początkowo na Festiwalu wystąpić mieli artyści z Teatru Muzycznego w Odessie pod kierownictwem Vadima Bessaraba. Niestety wojna spowodowała, że część muzyków wysłana została na front, aby walczyć w obronie Ukrainy. Z towarzyszeniem Dixie Company wystąpi jeden z najwybitniejszych polskich trębaczy jazzowych Miłosz Gawryłkiewicz oraz goście specjalni z Ukrainy wokalistka Hellen Yurkevich, klarnecista i saksofonista Yarema Kaminskij oraz puzonista Geniu Prokip. Absolwenci Uniwersytetu Medycznego współpracują między innymi z legendarną lwowską grupą jazzową Medikus Jazz Band. Wspólnym wykonaniem ukraińskiej melodii ludowej oddadzą hołd walczącym na froncie żołnierzom. Aranżację tej pięknej Dumki napisał śp. Bogdan Ciesielski zainspirowany interpretacją w wykonaniu zespołu Mitomani, w którym występowała perkusistka Marianna Soroka.
Alice In Dixieland
Pochodzący z Niderlandów Alice in Dixieland to sześć pań profesjonalnie i swobodnie poruszających się w wielu gatunkach jazzu od dixielandu i swingu, poprzez bebop i mainstream. Oprócz nienagannej kontroli nad instrumentami, prezentują znakomite walory wokalne bliskie klimatom znanym z interpretacji legendarnych Andrews Sisters. W ciągu 40 lat istnienia niderlandzki sekstet pokonał trasy od Azorów po północną Finlandię, od Szkocji po Polskę, od Tunezji po Niemcy. Nazwa zespołu pochodzi od słynnej książki napisanej w 1865 roku przez angielskiego pisarza Lewisa Carrolla: „Alicja w Krainie Czarów”. Jazzladies czują się jak „Alice”, ale w ich przypadku tą krainą jest magiczny świat jazzu.
W czasie 50 internationales Dixieland Festival Dresden Alice in Dixieland wystąpiły na jednej scenie z Dixie Company, a nawiązana tam przyjaźń zaowocowała zaproszeniem sympatycznych holenderek do Poznania.
The Jungle Jazz Band
To międzynarodowy tradycyjny zespół jazzowy założony przez mieszkających w Berlinie sześciu młodych muzyków. Łączy ich pasja do archaicznego jazzu, który narodził się w Nowym Orleanie na początku XX wieku. The Jungle znany jest europejskiej społeczności tańca swingowego i jazzu tradycyjnego z częstej współpracy ze znanymi muzykami z Nowego Orleanu Meschiya Lakem, Russellem Welchem i Josephem Faisonem. Berlińska formacja wskrzesza oryginalne, szorstkie i mocne brzmienie wczesnej ery jazzu, kiedy muzyka synkopowana była gorąca, zabawna i taneczna. Czerpiąc z wzorów wielkich kompozytorów, takich jak Jelly Roll Morton, King Oliver, Louis Armstrong, Bix Beiderbecke i Sidney Bechet, przedstawiają świeże interpretacje i ekscytujące aranżacje wywołując prawdziwy entuzjazm jazzowej publiczności.
Swing Melody
„Malý jazzový orchestr hrající americkou a českou swingovou hudbu 30. a 40. Let”
Taką charakterystykę tej sympatycznej czeskiej grupy znaleźć można na FB. Republika Czeska to prawdziwe „zagłębie” wszelkiego rodzaju orkiest grających muzykę nowoorleańską i nie tylko. Liderem zespołu jest Pavel Sklenicka znany także z formacji Brass Band Rakovnik ulubieńców poznańskiej publiczności. Znakomity stylowy pałker bębniący na oryginalnych archaicznych składach perkusyjnych, jest też niestrudzonym propagatorem „starego dobrego jazzu”. Rewelacynie wywiązuje się z roli konferansjera czego Dixie Company doświadczył na festiwalach w Pilźnie, Dobrichovicach i Krizanech. Można mieć pewność, że Swing Melody zaprezentuje nam wysoki poziom wykonawczy i charakterystyczny muzyczny klimat lat 30. i 40.
Happy Jazz Band
To zespół muzyczny, który powstał w 2015 roku w Poznaniu. Artyści grający w zespole są absolwentami Akademii Muzycznej w Poznaniu oraz mają bogate doświadczenie sceniczne współpracując z renomowanymi grupami muzycznymi, takimi jak Orkiestra Zbigniewa Górnego i Alex Band, a także z poznańską operetką. Reprezentujący szerokie spektrum gatunków muzycznych, Happy Jazz Band specjalizuje się w światowych standardach muzyki swingowej oraz polskiej muzyce rozrywkowej. Ich repertuar obejmuje zarówno utwory muzyki swingowej, jak i popularne piosenki polskie, sięgając po artystów od Eugeniusza Bodo po Hannę Banaszak i Andrzeja Zauchę. Liderem i pomysłodawcą zespołu jest Maciej Kramer, nie tylko muzyk, ale także marketingowiec, germanista i fotograf. Jego zaangażowanie w propagowanie muzyki swingowej jest dobrze znane, a jego umiejętności organizacyjne są nieocenione dla sukcesu Happy Jazz Band. Zespół stale rozwija swoje umiejętności, powiększając repertuar o wyszukane utwory instrumentalne oraz znane i lubiane piosenki. Happy Jazz Band współpracuje na stałe z wokalistą Sebastianem Stielerem, który wnosi do zespołu swoje unikalne talenty wokalne. Od niedawna, zespół powiększył się o wspaniałą artystkę Agnieszkę Różańską, która od lat związana jest z poznańską sceną teatralną (Teatr Nowy, Teatr Muzyczny, Scena Na Piętrze). Jej wieloletnie doświadczenie sceniczne i filmowe oraz charyzma dodają jeszcze większej różnorodności i subtelnych niuansów brzmieniu zespołu. Happy Jazz Band to zespół muzyczny, którego znakomitą jakość stanowi nie tylko wyjątkowy skład instrumentalistów, ale także doskonała sekcja rytmiczna, wyróżniona na 25. Festiwalu Bigbandów w Nowym Tomyślu. Happy Jazz Band to dynamiczny zespół, który stale rozwija się artystycznie, dostarczając publiczności niezapomnianych przeżyć muzycznych. Ich połączenie utalentowanych muzyków, zróżnicowanego repertuaru i wyjątkowego lidera sprawia, że są oni cenieni i rozpoznawani zarówno w Poznaniu, jak i na szerszym obszarze muzycznej sceny.
Kolejnym elementem jazzowego przemarszu będzie parada kultowych „Kaczek” czyli Citroenów 2CV.
Gazeta Wyborcza
Bydgoszcz TVP3
Bydgoszcz Nasze Miasto
Metropolia Bydgoska
Tamże znaleźć można noty biograficzne dotyczące Bogdana, których oczywiście nie będę tutaj powtarzał. Chciałbym przybliżyć Jego postać poprzez zapamiętane epizody z osobistych kontaktów, których suma – mam nadzieję – utworzy właściwy obraz drogiego mi człowieka.
Jako początek naszych bliskich kontaktów chciałbym wskazać dzień 23 lipca 2006 roku, kiedy Bogdan z całym składem Dixie Company pojawili się u mnie w ogrodzie na „Dixie majówce w lipcu”. Ta przewrotna nazwa wzięła się stąd, że pierwotny, właściwy termin majówki nie mógł dojść do skutku wobec innych zajęć, którymi związani byli muzycy. Wszyscy uczestnicy tej imprezy, a zaproszonych gości było około pięćdziesięciu, do dziś wspominają to wydarzenie. Mimo ogrodowej scenerii dixielandowy sekstet produkował się na estradzie, obok której ustawione było dla Bogdana niezłej jakości e-piano.
Potem było już tylko lepiej i coraz bliżej między nami. Chciałem opisać kolejne spotkania zachowując chronologię zdarzeń. Nie udało mi się i to całe szczęście, gdyż tych spotkań było tak wiele, że nie sposób byłoby wszystkie szczegółowo zapamiętać.
Byliśmy razem na festiwalach Złota Tarka w Iławie, trzykrotnie na Internationales Dixieland Festival w Dreźnie, parokrotnie na Majówkach Jazzowych w Pałacu w Lubostroniu, w w Niemczech, Pilźnie, Dobrichowicach, Krizanach, w szwajcarskim Sargans, wszystkich kolejnych Poznań Old Jazz Festival. To oczywiście niepełny katalog, do którego doliczyć należy najróżniejsze imprezy okolicznościowe, jak jubileusze firmy Steelpress na zamku kórnickim, czy w fabryce w Luboniu. Chcę dodać, że jeśli pobyt związany był z noclegiem, najczęściej dzieliłem pokój z Bogdanem z tej racji, że byliśmy rówieśnikami.
Za wyróżnienie uznaję fakt, że Bogdan wraz z Kubą Marszałkiem dali mi się „odkarmić” przed wylotem na drugą półkulę, na Sacramento Music Festival w Kalifornii. Wspólne śniadanie u mnie w domu przed ich odlotem z poznańskiego lotniska sprawiło mi ogromną przyjemność i satysfakcję. No i koniecznie po dwie kawy na zakończenie…
Wszędzie rolę Bogdana określiłbym jako dyskretnego mentora, który był uznanym i bezwzględnie respektowanym autorytetem dla wszystkich muzyków z którymi współpracował. Mentorem był i dla mnie, gdy zdarzało mi się pisać teksty okolicznościowe zamieszczane m.in. na stronie internetowej Poznań Old Jazz Festival. Prosiłem wówczas Bogdana, by zechciał skorygować ewentualne błędy popełniane przez laika, który bierze się amatorsko za materię muzyczną. Z wdzięcznością przyjąłem Jego ogólną akceptację dla mojej „twórczości” – Bogdan uważał, że mogę i powinienem pisać tzw. „wrażeniówki”.
Bardzo dobrze zapamiętałem nasz wspólny pobyt z Dixie Company w hotelu Sawoy Westend w Karlovych Varach. Było to 12 sierpnia 2017 roku, a w hotelu przebywał wówczas na kuracji Karel Gott z rodziną. Dzięki staraniom niezawodnego Adama Gromka doszło wówczas do przemiłego zaaranżowanego ad hoc spotkania w klubie hotelowym, podczas którego dla Karela Gotta zagrał Dixie Company z uroczą Dianą Davidson. Ten przemiły światowego formatu artysta mimo, że był na leczeniu i w niezbyt dobrej kondycji fizycznej zrewanżował się swoim wielkim przebojem „Lady Carneval” z akompaniamentem Bogdana oraz moim ulubionym „Tam, kam chodí vítr spát”.
Bardzo interesującym dla mnie doświadczeniem była obserwacja pracy Bogdana w studio.
Działo się to przy nagraniach kolejnych płyt Dixie Company w studio Radia Poznań (ówcześnie Radia Merkury) oraz studia nagraniowego Hellenic, należącego do piosenkarki Eleni. Powstające na żywo, w trakcie tej pracy pomysły realizatorskie wzbudzały mój niekłamany podziw. Ten wątek chciałbym połączyć z aranżacjami dokonywanymi przez Bogdana. Korzystając ze wskazanego wyżej upoważnienia do pisania „wrażeniówek” chcę stwierdzić, że znakomita płyta wydana z okazji 200-lecia urodzin Chopina zatytułowana „In The Rhythm Of Chopin” w wykonaniu Józefa Eliasza & Eljazz Big Band oraz Orkiestry Filharmonii Pomorskiej zawiera dwa utwory zaaranżowane właśnie przez Bogdana. Dodam – aranżacje wybitne, na tle takich znakomitości jak Jan „Ptaszyn” Wróblewski, Henryk Miśkiewicz i Krzysztof Herdzin!!! Józef Eliasz & Eljazz Big Band nagrał też płytę z czterema utworami zaaranżowanymi przez Bogdana „Kolędy i Pastorałki”. I znów, nic nie ujmując pozostałym aranżacjom, te dokonane przez Bogdana są moim zdaniem najlepsze.
Niecałe półtora roku temu udało mi się asystować Bogdanowi przy Jego bardzo osobistych i delikatnych okolicznościach. Miałem zaszczyt wozić Go po poznańskich cmentarzach, w celu uporządkowania grobów rodziców i dokonania opłat prolongacyjnych. Byliśmy na Zabytkowym Cmentarzu w Poznaniu na Dębcu na ulicy Bluszczowej i Cmentarzu Komunalnym na Junikowie. W planie był jeszcze cmentarz w Miłostowie, na który już nie starczyło czasu i Bogdan odwiedził go następnego dnia sam.
Mam w swoich zasobach bardzo cenną dla mnie pamiątkę muzyczną. Otóż mój ojciec Zbigniew Barański był jeńcem obozu Oflag IIC w Woldenbergu (Dobiegniew). Tam napisał słowa fokstrota zatytułowanego „Słoneczne wrócą dni”, do którego muzykę skomponował inny jeniec tego obozu Leon Rzewuski (autor bardzo popularnego niegdyś „Walczyka Warszawy”, ze słowami Jerzego Jurandota, wykonywanego m.in. przez Irenę Santor). Na moją prośbę Bogdan nagrał ten utwór dla mnie i oprócz nut mam teraz nagranie kochanego przyjaciela i wybitnego pianisty.
Bogdan ostatni raz był u nas w domu 28 listopada 2022 r., wzbudzając nasz podziw i zgrozę jednocześnie. Przyjechał bowiem będąc już w niezbyt dobrej kondycji z Bydgoszczy swoim samochodem, by około 23:00 odebrać z lotniska na Ławicy kolegę wracającego z Helsinek. Samolot się spóźniał, ale Bogdan stwierdził, że przenocują w hotelu, a następnego dnia pojadą do Bydgoszczy. Dzień później dowiedzieliśmy się, że do Bydgoszczy pojechali jeszcze tej samej nocy, byli na miejscu już (sic!) około 3:00 nad ranem, a Bogdan już poszedł po bułki na śniadanie. Mityczny tytan, czy szaleniec?
Ostatnie połączenie głosowe miałem tuż przed Jego wyjściem ze szpitala. Nie nazwę tego rozmową, gdyż Bogdan miał trudności z mówieniem, a więc skracałem połączenie do maksimum. Potem pozostały już tylko pełne niepokoju obserwacje, czy otworzy swoją skrzynkę na WhatsApp. Wobec informacji, że Rodzina odczytuje Bogdanowi treść wiadomości przesyłanych do Niego, co sprawia mu radość, ostatnią wysłałem w środę 4 stycznia. Czy udało Mu się ją przyjąć do świadomości – nie wiem, ale to przecież nieważne! Bogdan już dawno mówił mi: „Terenia już na mnie czeka”. I tak po półtora roku wybrał się w drogę do niej…
Prze-moll Barański
]]>Jak zwykle cały ciężar organizacyjny Imprezy spoczywał na barkach dyrektora artystycznego, niezawodnego Piotra Soroki, który mistrzowsko pokonywał wszystkie pojawiające się przeszkody, których niestety – również jak zwykle – było sporo. Pilnie i krytycznie obserwowałem cały przebieg Festiwalu, zwalniając się jedynie z uczestnictwa w paradzie nowoorleańskiej, za usprawiedliwienie przyjmując występujące na trasie przemarszu liczne przeszkody terenowe związane z remontem ulic staromiejskich i samego Starego Rynku. O tym, że trasa parady została skrócona z tych właśnie przyczyn do odcinka między „Starym Marychem” a Starym Browarem dowiedziałem się niestety post factum. Ważne, że parada się odbyła bez przeszkód pogodowych, a do tego jeszcze zaproszone zespoły wyposażone były w znakomite instrumentarium marszowe, nie wymagające zasilania prądem. Tak się bowiem złożyło, że zespoły zaproszone na tegoroczny Festiwal, „akustyczną i ekologiczną” formę muzykowania uprawiają także w czasie występów na estradzie.
Festiwal otworzył tradycyjnie Happy Jazz Band – big band pod kierownictwem Macieja Kramera. Jak wielką przyjemnością jest słuchanie coraz bogatszego i ambitnego repertuaru tej formacji! Naprawdę nie sposób przechwalić perfekcyjnego brzmienia, niezwykłej staranności i elegancji prezentowanych utworów. Wielkie brawa dla wszystkich wykonawców big bandu i ich lidera! Pozostaję pod wielkim wrażeniem uczty muzycznej, którą dla nas przygotowali! Miałem ostatnio okazję wysłuchać koncertu jubileuszowego orkiestry Zbigniewa Górnego w Sali Ziemi, którego zasłużony big band wypadł naprawdę dużo słabiej. Był hałaśliwy, chaotyczny i wyczuwalny był brak zgrania muzyków (to uwaga na marginesie, ale nie mogłem się od tego porównania powstrzymać).
Koncert galowy XIV Poznań Old Jazz Festival był dokładnym wypełnieniem festiwalowego hasła: „Stary dobry jazz w Starym Browarze z nową energią”. Nie zawiedli gospodarze – Dixie Company, oczekiwani zawsze z wielkim utęsknieniem i mający znaczną grupę fanów wśród publiczności poznańskiej, słusznie nagradzani ogromnym aplauzem. Bardzo miłym, ale i smakowitym akcentem ich występu, była zaproszona profesjonalna wokalistka Tatiana Ponomarova, Ukrainka, która wraz z synkiem schroniła się w Poznaniu przed trwającą wojną. Jej wykonanie standardów jazzowych, w tym „All Of Me” uznać należy za bardzo udane.
Bardzo trafnym wyborem było zaproszenie dwóch zespołów poruszających się w podobnej konwencji lat dwudziestych (no może również trzydziestych…) ubiegłego stulecia, ale różniących się diametralnie miedzy sobą.
Słowacki zespół Funny Fellows dał prawdziwy show, któremu przewodził lider Roman Féder, śpiewający i grający na kornecie. Pozostali muzycy, również śpiewający i grający na akordeonie (!) Pavol Ivičič, Daniel Valášek na tubie, Marek Berky na klarnecie i saksofonie tenorowym, dorównywali liderowi. Uwagę zwracał Milan Ruček bezbłędny przy bębnach! Panowie również wizualnie prezentowali się znakomicie w kostiumach scenicznych z klasycznymi pumpami, charakterystycznymi dla epoki, w której osadzona była wykonywana przez nich muzyka.
Jak zwykle perfekcyjni okazali się Niemcy reprezentowani przez berliński The Time Rag Department. Okazuje się, że można połączyć takie cechy, jak perfekcjonizm i żywiołowość. Taka była właśnie muzyka prezentowana przez naszych gości! Niewątpliwie na szczególną uwagę zasługuje Anton Wunderlich, wybitny puzonista, śpiewający i grający również na fortepianie. Ten doświadczony Zespół z premedytacją zrezygnował z perkusji w swoim składzie, którą to z powodzeniem zastępuje nadająca rytm sekcja instrumentów strunowych: banjo (Edouard Robert), gitara (Maximilian Keitel) i kontrabas (Matthieu Baud). Skład zespołu uzupełniają saksofoniści i klarneciści Sofiane Atta i Christoph Klan, dorównujący swymi umiejętnościami liderowi.
Finał koncertu galowego, to recital Krystyny Prońko, nadal wielkiej gwiazdy polskiej sceny muzycznej, która wystąpiła z Przemysławem Raminiakiem, kompozytorem, aranżerem i pianistą. Recital składał się przede wszystkim z utworów powszechnie znanych. Doceniając wyjątkowy kunszt artystki pozostającej w doskonałej kondycji wokalnej, pozwolę sobie na stwierdzenie, że atmosfera tej produkcji odstawała od wcześniejszej części koncertu. Ulotniła się radość i spontaniczność, która dotąd widoczna była z obu stron estrady – wśród wykonawców i wśród publiczności. I choć mamy niewiele okazji do wysłuchania na żywo Krystyny Prońko, osobiście wolałbym, żeby w to miejsce pojawił się inny, solidny zespół dixielandowy, który utrzymałby radosną atmosferę koncertu do końca.
Festiwalowi towarzyszyła wystawa malarstwa o tematyce muzycznej, przygotowana przez Nowa Gallery oraz Fundację Nowa. W porównaniu z ubiegłoroczną wystawa była bardziej rozbudowana, a dobór obiektów wystawowych i ich autorów był w pełni satysfakcjonujący dla koneserów sztuki.
Zaszczycił nas na koncercie galowym osobiście p. Maciej Dąbrowiecki wraz z Małżonką, wieloletni sympatyk naszego Festiwalu i Prezes Zarządu Firmy będącej Głównym Sponsorem. Co ważne, po zakończeniu koncertu oboje wyglądali na rozbawionych i w pełni usatysfakcjonowanych.
Z uwag ogólnych, chciałbym podkreślić znakomicie utrzymany timing całej Imprezy. Wszyscy wykonawcy w sposób bardzo zdyscyplinowany trzymali się wyznaczonych ram czasowych, co jest szczególnie ważne w gościnnych progach Starego Browaru, który musi o określonej porze zamknąć podwoje, a zwłaszcza parkingi galerii.
Zauważalna była także niezwykle dyskretna i kulturalna interwencja służb porządkowych Starego Browaru na wykonywane tuż pod sceną zbyt nachalne, solowe układy choreograficzne pani, a później i pana, demonstrujących swoje niewątpliwe „umiejętności” wzbogacone środkami dopingującymi.
Jak zwykle znakomicie spisał się Kuba Marszałek, trębacz Dixie Company, który dowcipnie (jak zwykle!) prowadził konferansjerkę, bawiąc, a nie przynudzając publiczność.
Organizator – Prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club” Piotr Soroka zarzekał się, że to już ostatni Festiwal, że ma dość problemów organizacyjnych, niespodziewanych przeszkód, ale całe szczęście niesiony uzasadnionymi pochwałami uczestników, zmienił zdanie.
A zatem zapraszamy na przyszłoroczny, kolejny XV Poznań Old Jazz Festiwal! Szczegóły wkrótce!
Z pozdrowieniami
Prze-moll Barański
12:00 – 13:00 Parada Nowoorleańska na trasie Stary Rynek – Stary Browar
(w razie niepogody zespoły pojawią się w różnych punktach Starego Browaru)
Przestrzeń Atrium w Starym Browarze
14:00 – 14:45 Mała Akademia Jazzu oraz konkurs plastyczny dla dzieci
17:00 – 22:00 Koncert Galowy
Od 29 sierpnia do 3 września Festiwalowi towarzyszyć będzie wystawa malarstwa o tematyce muzycznej, przygotowana przez Nowa Gallery oraz Fundację Nowa w przestrzeni Atrium Starego Browaru
Organizatorzy: Wielkopolskie Stowarzyszenie Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club”, Stary Browar, Nowa Gallery i Fundacja Nowa
Dyrektor Artystyczny Festiwalu: Piotr Soroka
Więcej informacji na profilu facebook.com/DixieCompany oraz pod numerem +48 602 610 489
]]>12:00 – 13:00 Parada Nowoorleańska na trasie Stary Rynek – Stary Browar
(w razie niepogody zespoły pojawią się w różnych punktach Starego Browaru)
Szachownica w Starym Browarze
14:00 – 14:45 Mała Akademia Jazzu oraz konkurs plastyczny dla dzieci
17:00 – 21:00 koncert galowy na szachownicy
Od 17:00 projekcja filmów z jazzem w tle: „Vabank” oraz „Mój rower”
Od 6 do 11 września Festiwalowi towarzyszyć będzie wystawa malarstwa o tematyce muzycznej, przygotowana przez Fundację PBG oraz Fundację PBG Gallery, zlokalizowana w przestrzeni obok szachownicy.
Organizatorzy: Wielkopolskie Stowarzyszenie Jazzu Tradycyjnego „Dixie Club”, Stary Browar, Fundacja PBG i PBG Gallery
Więcej informacji na profilu: facebook.com/DixieCompany oraz pod telefonem +48 602 610 489
]]>