2021
04.27

XII Pandemiczny Old Jazz Festival – 2020

Jakże inny, ale jakże nadal swojski był ten Festiwal! Muzycy spragnieni kontaktu z niewirtualną publicznością, publiczność spragniona muzyki na żywo! Z całą pewnością możemy powiedzieć, że mimo pandemicznych przeszkód zachowany został poziom artystyczny Festiwalu. Tradycyjnie, jazz tradycyjny utrzymał w Poznaniu tradycyjnie wysokie loty, w czym ogromna zasługa muzyków – tradycjonalistów jazzowych. Tradycyjnie też dziękujemy naszym niezawodnym sponsorom, bez których rzecz cała zaistnieć by nie mogła.

Ponieważ chcemy pisać prawdę i tylko prawdę, uderzmy się w piersi za niedostatki organizacyjne, których postaramy się uniknąć w przyszłości. Dlatego też obiecujemy nigdy już nie zmieniać miejsca parady nowoorleańskiej bez naprawdę uzasadnionej przyczyny, nie zmieniać godziny rozpoczęcia występów festiwalowych oraz nie zmieniać kolejności występów wykonawców, mając świadomość, że publiczność składa się z osób, którzy przypadkowo trafiają na produkcje festiwalowe oraz tych, którzy czekają w miejscach i godzinach opisanych w programie Festiwalu na wybrane przez siebie prezentacje.

Wracając wspomnieniami do występów festiwalowych nie sposób pominąć niespotykany dotąd incydent, który w pewnym sensie psuje nam utrwalony już zwyczaj, dodający kolorytu Festiwalowi, a zwłaszcza paradzie nowoorleańskiej.

Teraz muszę zastanowić się jak opisać to dziwne zjawisko, by nie narazić się nadwrażliwcom, którzy ten zamęt wywołali. Otóż od zarania Festiwalowi towarzyszy człowiek, o nienaturalnie ciemnej karnacji, z – przepraszam za wyrażenie – czarnymi, kręconymi włosami, ubrany w czarny smoking, śnieżnobiałą koszulę, w białych rękawiczkach, który z batutą w dłoni kieruje muzykami uczestniczącymi w paradzie. Robi to znakomicie, a do tego – przysięgam!!! – z własnej i nieprzymuszonej woli. Gwarantuję też, że swoim udziałem w paradzie, która sprawiała mu ogromną przyjemność, mimo uciążliwości związanej z noszonym kostiumem, jego zamiarem nie było znieważenie kogokolwiek, spostponowanie, wyszydzenie, skrzywdzenie, wyśmianie… Wręcz przeciwnie, nawiązywał w ten sposób do korzeni naszego ulubionego jazzu tradycyjnego i jego najznamienitszych twórców. Kreowana przez niego postać, aktorsko i scenograficznie perfekcyjna, była jego autorskim pomysłem, który w sposób naturalny zrósł się z poznańskim Festiwalem. Tymczasem po latach okazało się, że stanowi to problem i coś tak niewinnego jest solą w oku pozbawionych wyobraźni i wyczucia „aktywistów”. Odebrane telefonicznie w dniu Festiwalu uwagi skierowane do Prezesa naszego Stowarzyszenia Dixie Club wraz z ostrzeżeniami o rzekomo rasistowskim charakterze tej prezentacji i możliwych konsekwencjach budzi zdziwienie i sprzeciw. Obawiam się, czy tak dalece idąca ortodoksyjna zapalczywość nie spowoduje zdjęcie z afisza w całej Polsce „Otella” lub nakaże wyciąć nieprawomyślne sceny z filmu „Vabank” (i nie chodzi tu o psa dalmatyńczyka wyprowadzanego na spacer, a o osobę, która to czyni). Czyż mamy również z zakładki Dobrych Duszków na stronie www.dixiecompany.pl usunąć fotografię niezastąpionego Krzysia Koźleckiego? Byłaby to z pewnością dla niego autentyczna przykrość, na którą nie zasłużył!

Zapraszamy do galerii zdjęć festiwalowych wykonanych przez naszych wypróbowanych mistrzów obiektywu. Poznań Old Jazz Festival ma także przyjaciół pośród fotografów. Jednym z nich jest Pan Łukasz Nowak – Pyrlandczyk z pochodzenia. Wraz z żoną dotarli do Poznania z odległego Rybnika. Panie Łukaszu serdecznie dziękujemy za znakomite od strony artystycznej i technicznej fotografie!

image1

image2

image3

W czasie XII Poznań Old Jazz Festival serię znakomitych festiwalowych zdjęć wykonał również pan Paweł Szott. Dzięki jego ujęciom widać w jak bezpieczny sposób dystansowaliśmy publiczność. Nie tylko sama Szachownica, ale także galerie na wyższych kondygnacjach dały możliwość oglądania i słuchania wykonawców z wielu perspektyw. Dzięki temu mimo pandemii, pojawiła się szansa na uczestnictwo w wydarzeniu większej liczby fanów jazzu tradycyjnego. Serdecznie dziękujemy Panie Pawle i do zobaczenia w przyszłym roku na XIII Poznań Old Jazz Festival!

image4

image5

Dzięki wieloletniej współpracy z naszymi przyjaciółmi z firm Storck i Hama mamy wspaniałe nagrody dla uczestników warsztatów wiedzy o jazzie i konkursu plastycznego. W tym miejscu kierujemy serdeczne podziękowania do Pana Prezesa Macieja Dąbrowieckiego i Pana Macieja Kramera za wsparcie słodkościami i cennymi gadżetami.

image6

Nic tak nie pobudza dziecięcej wyobraźni jak muzyka improwizowana. Obserwujemy to w trakcie programów edukacyjnych dla dzieci będących swoistym „oczkiem w głowie” naszego Stowarzyszenia. Nie było inaczej w trakcie Małej Akademii Jazzu towarzyszącej Festiwalowi. Sceniczne występy i udział w konkursie plastycznym odkryły kolejne talenty młodych uczestników. Miło było słuchać Jurka Marszałka (zbieżność nazwisk przypadkowa?) dzielnie posuwającego na puzonie u boku swojego taty Jakuba, trębacza Dixie Company.

image7

No tak, słuchać było miło, ale w imię opisanej na wstępie poprawności trzeba się liczyć z interwencją Rzecznika Praw Dziecka, a być może nawet założeniem „niebieskiej karty”, wobec muzycznej przemocy w rodzinie Marszałków?

image8

Z kolei Zosia i Krzysio z pasją przenosili na papier swoje impresje po wysłuchaniu standardów jazzowych.

XII Poznań Old Jazz Festival towarzyszyła wystawa malarstwa zatytułowana „W rytmie jazzu”. Ekspozycja nie doszłaby do skutku gdyby nie dwie pełne energii i entuzjazmu Panie: Lidka Prętka i Iwona Bis z Fundacji PBG, oraz kurator Pan Mateusz Pietrowski. W okolicach Szachownicy prezentowano prace znakomitych poznańskich artystów, między innymi Mariusza Frankowskiego, Włodka Mazanki, Jurka Łuczaka i wielu innych.

image9

image10

W gronie tych „między innymi” i „wielu innych” z przyjemnością i bez trudu odnajdujemy Piotra Sorokę – Prezesa Dixie Clubu, powątpiewając wszakże, że ten dewastator bębnów w zespole Dixie Company naprawdę potrafi posłużyć się tak delikatną kreską…

image11

Mając nadzieję na spotkanie z Państwem na Festiwalu w bieżącym roku w dniu 11 września 2021 w gościnnych wnętrzach Starego Browaru pozdrawiamy serdecznie życząc

ZDROWIA!!!

Proszę zwrócić uwagę, że gdy nawet najwięksi wyprzęgają (np. odwołany Interntionales Dixieland Festival w Dreźnie), nasz Festiwal trwa i ma się dobrze!!! Z radością i dużą dozą prawdopodobieństwa anonsujemy występy lwowskiego Medicus Jazz Band, litewskiego Klaipėdos Diksilendas Memeland oraz Sunny Groove Dixie.

A zatem do zobaczenia we wrześniu, a przedtem na rozgrzewce w ramach Swingującej Starówki i Swingującej Wielkopolski!

Prze-moll

2020
08.28

XII Poznań Old Jazz Festival

baner

12 września 2020 roku – stary dobry jazz z nową energią!

  • J.J. Jazzmen – Republika Czeska
  • Sunny Grove Dixie – Łotwa
  • Five O’Clock Orchestra – Częstochowa
  • Dixie Company z solistkami Zuzanną Rzeczkowską oraz Martyną i Patrycją Kubale
  • Happy Jazz Band – Poznań

12:00 – 13:00 Parada Nowoorleańska na trasie Stary Rynek – Stary Browar
(w razie niepogody zespoły pojawią się w różnych punktach Starego Browaru)

Szachownica w Starym Browarze
14:00 – 14:45 Mała Akademia Jazzu oraz konkurs plastyczny dla dzieci
17:00 – 21:00 koncert galowy na szachownicy

Na wszystkie koncerty wstęp wolny

Od 7 do 14 września Festiwalowi towarzyszyć będzie wystawa o tematyce muzycznej, przygotowana przez Fundację Rafako zlokalizowana w przestrzeni obok szachownicy.

2020
07.05

UWAGA!!! NADCHODZI!!!

Nawet nasz wieszcz narodowy, Adam Mickiewicz w inwokacji do Pana Tadeusza samokrytycznie i jakże słusznie zauważył, że dopiero zaczął cenić swą ojczyznę (cóż z tego, że Litwę!), gdy ją stracił. No i zaraz potem nastąpiło to znaczące: „Dziś piękność twą w całej ozdobie widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie”…

My, rutynowo wielce ceniąc sobie koncerty jazzu tradycyjnego, niestety również dopiero na skutek muzycznej ciszy, wielkiego postu koncertowego, zauważyliśmy, jak bardzo nam tego brakuje! W okresie miłościwie lecz nielitościwie nam panującej pandemii pozbawieni zostaliśmy możliwości kontaktu z naszą ulubioną muzyką graną na żywo. Tęskniąc, żywiliśmy się smakowitym kąskami wyciąganymi z zamrażarki i wrzucanymi na facebooka przez Wojtka Kamińskiego, Krzysztofa Wilskiego, Krzysztofa Zarembę, czy Jerzego Węglarzy… Choć tyle mieliśmy my, konsumenci tej wybornej muzyki! Ale pomyślmy teraz o tych, którzy w tym okresie nie mieli szansy grać na prawdziwych koncertach, choć to ich pasja, zawód i źródło utrzymania, którego byli w znacznej mierze pozbawieni!

Przechodząc jednak do swoistego dla miłośników dixielandu optymistycznego spojrzenia na nie zawsze radosną rzeczywistość, chciałbym przekazać niniejszym komunikat: NIEDŁUGO RUSZYMY!!!

Wbrew naszym rozbudzonym nadziejom nadal są problemy, by z początkiem lata ruszyła na Starym Rynku Swingująca Starówka, poprzedzająca już tradycyjnie Poznań Old Jazz Festival, a to przez konieczność oszczędniejszego szafowania środkami miejskimi wobec nadal panującej pandemii. Mamy jeszcze nadzieję, że koncerty Swingującej Starówki rozpoczną się w sierpniu, prawdopodobnie na przepięknym, renesansowym dziedzińcu Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej przy ul. Gołębiej 8. Zmiana planowanego miejsca koncertów wynika z konieczności limitowania ilości osób uczestniczących w wydarzeniu, co przy koncertach na otwartej płycie Starego Rynku jest niewykonalne.

Mimo niesprzyjających okoliczności, na skutek wielkiej determinacji Prezesa Wielkopolskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego Piotra Soroki, nieopodal Poznania ruszy zaraz Swingująca Wielkopolska, a komunikaty o dacie i miejscu koncertów znajdziecie Państwo na naszej stronie internetowej.

Zapewniam także, że jeśli nie będzie jakiegoś niespodziewanego kataklizmu to XII Poznań Old Jazz Festival odbędzie się w sobotę 12 września, przy udziale Starego Browaru, życzliwie użyczającego nam swojej przebogatej infrastruktury. Nie wykluczamy też, że po doświadczeniach ubiegłorocznych, gdy to deszczowa pogoda pokrzyżowała nam plany, parada nowoorleańska poruszać się będzie wyłącznie w pomieszczeniach Starego Browaru.

Wzorem ubiegłego roku Festiwalowi towarzyszyć będzie w pomieszczeniach Starego Browaru wystawa malarstwa organizowana przez Fundację Rafako na czele z panią Prezes Małgorzatą Wiśniewską. Jestem przekonany, że wspomagająca nasz Festiwal urocza, niezwykle kreatywna i życzliwa nam pani Prezes już teraz w domu zastąpiła pralkę automatyczną jedynie dixielandowo słuszną tarką, by poćwiczyć przed kolejnym występem z Dixie Company (jeśli ktoś nie wierzy, jest dokumentacja fotograficzna z Festiwalu w 2019 roku).

Z gospodarzami Festiwalu – Dixie Company nieodmiennie w stałym składzie wystąpić ma utalentowana wokalistka jazzowa Zuzanna Rzeczkowska i nie mniej utalentowane wokalistki – siostry Martyna i Patrycja Kubale, przy czym zbieżność ich nazwiska z nazwiskiem klarnecisty zespołu Rafałem Kubale jest zupełnie nieprzypadkowa, gdyż to po prostu ich ojciec.

Mamy potwierdzony udział w Festiwalu znakomitych wykonawców.

Sunny Groove Dixie - Łotwa

Sunny Groove Dixie – Łotwa

Po raz pierwszy wystąpią muzycy z Łotwy – zespół Sunny Groove Dixie. Grupa zawiązała się w 2009 roku w Rydze i uznawana jest za jeden z najbardziej profesjonalnych zespołów dixielandowych na Łotwie. Wydarzeniem dzięki któremu o Zespole zrobiło się głośno, było zainicjowanie przez nich w 2012 roku pierwszego w historii Łotwy międzynarodowego festiwalu dixielandowego „Dixieland in Umurga 2012”. Już rok przed tym Festiwalem Sunny Groove Dixie został zaproszony do wzięcia udziału w corocznym festiwalu jazzowym Glena Millera w USA. Od powstania Grupy muzycy występują na wielu imprezach towarzyskich, uroczystościach i wydarzeniach sportowych. Trzeba powiedzieć, że historia łotewskiej muzyki dixielandowej dopiero się rozpoczęła, a w Polsce jest ona właściwie zupełnie nieznana. Z tym większym zainteresowaniem wysłuchamy co i jak w sprawie jazzu tradycyjnego mają do powiedzenia goście z Łotwy.

J.J. Jazzmen – Republika Czeska

J.J. Jazzmen – Republika Czeska

Przeciwny biegun, jeśli chodzi o popularność i historię muzyki dixielandowej, to Czesi, którzy jazz tradycyjny czują i grają, jak mało kto! Mam wrażenie, że nasz Poznań Old Jazz Festival bez Czechów nie mógłby się odbyć. Aplauz publiczności towarzyszący występom wszystkich czeskich zespołów goszczących dotąd na naszych festiwalach, specyficzny humor, którym nas częstowali i sympatia, którą darzymy braci Czechów powodują, że są to występy, w których uczestniczymy najchętniej i najliczniej. Tym razem zaproszona została praska grupa J.J.Jazzmen. Zespół .J.J. Jazzmen powstał w 1993 roku pod przewodnictwem lidera zespołu Jana Jirucha, który również nadał mu nazwę (pochodzącą od jego inicjałów). Muzycy występowali z programem „Pamięci Louisa Armstronga” w Czechach i w wielu miejscach na całym świecie, m.in. w Niemczech, Danii, USA, Anglii , Francji, Szwajcarii, Włoszech. W maju 2001 r. zespół J.J. Jazzmen wystąpił w miejscu narodzin Louisa Armstronga na słynnym „New Orleans Jazz & Heritage Festival”. Po śmierci lidera zespołu Jana Jiruchy w grudniu 2005 r. J.J. Jazzmen wystąpił pod kierunkiem perkusisty Miloša Kejřa z projektem „Contemporary New Orleans Sound”. Dzięki temu programowi z powodzeniem uczestniczyli w niezliczonych festiwalach nie tylko w Czechach i na Słowacji, ale także w Danii, w Niemczech (m.in. na International Dixieland Festival Dresden w latach 2012 i 2018), w Austrii i Szwajcarii. Od stycznia 2018 r. J.J. Jazzmen rozpoczął współpracę z wokalistką Barborą Vágnerovą, której niezwykle brzmiący, przyjemny alt złączony jest z jazzem w sposób naturalny i nierozerwalny. Oprócz walorów głosowych Barbora Vágnerová ma wrodzoną charyzmę i urok osobisty, a więc wszystko to, czego oczekują słuchacze (widzowie?).

Zespół J.J. Jazzmen gra jazz tradycyjny pozostając wiernym tradycji Nowego Orleanu, interpretując go jednak we współczesny sposób. Bazą są wspaniali muzycy tworzący Zespół, których techniczna sprawność pozwoliła odnosić sukcesy na festiwalach w całej Europie, a także w kolebce jazzu, w Nowym Orleanie. Z muzykami z Nowego Orleanu grają koncerty jak równy z równym, bo nie mają powodów do jakichkolwiek kompleksów.

Five O'clock Orchestra - Częstochowa

Five O’clock Orchestra – Częstochowa

Na VIII Poznań Old Jazz Festival we wrześniu 2016 roku gościliśmy Five O’Clock Orchestra z Częstochowy. Przypomnę, że lider Tadeusz Ehrhardt-Orgielewski założył zespół w 1969 r. jako student Politechniki Częstochowskiej razem z kolegami z uczelni. Najpierw był to kwartet Teges, który potem stał się sekstetem Five O’Clock, a słowo „Orchestra” dodano dopiero w 2003 r. Inspiracją dla nazwy grupy stała się popularna wówczas herbata. W repertuarze orkiestry znajdują się światowe standardy oraz własne kompozycje. Zespół występuje również na prestiżowych koncertach razem z Częstochowską Orkiestrą Symfoniczną prezentując Suitę Nowoorleańską. Grupę dwukrotnie uhonorowano prestiżową Złotą Tarką na festiwalu Old Jazz Meeting (2001 i 2002).

Lider – kornecista jazzowy i kompozytor na stałe mieszka w Akwizgranie. Jego najbardziej znaną kompozycją jest Suita Nowoorleańska przeznaczona na zespół jazzu tradycyjnego i orkiestrę symfoniczną. Poza nim – nie ujmując nic pozostałym członkom zespołu – na szczególne wyróżnienie zasługują Janusz Sołtysik – pianista, grający również (a może przede wszystkim) na klarnecie i saksofonach oraz fenomenalny puzonista Jakub Moroń.

Mamy nadzieję, że Happy Jazz Band pod kierunkiem Macieja Kramera, jak co roku będzie towarzyszył występom festiwalowym, że gospodarze Dixie Company ucieszą swoją obecnością licznych fanów i że wszystko okraszone zostanie przez żywiołowych tancerzy Swing Crazy, bez których Festiwal jest jakby niepełny, jakby smutniejszy…

Optymistycznie nastrojony
Prze-moll (Barański)